Nie chodzi tu o rozgłaszanie z dachu, co np. robią czciciele czarnego kamienia spod znaku półksiężyca. Jezus odnosi się do Jeremiasza: Jr 19:13 „I domy Jerozolimy i domy królów Judy będą nieczyste jak to miejsce Tofet z powodu wszystkich domów, na których dachach/tarasach palili kadzidło wszystkim zastępom nieba i wylewali ofiary z płynów innym bogom.” lub z księgi Sofoniasza: So 1:5 „I tych, którzy na dachach oddają pokłon wojsku niebieskiemu; i tych, którzy oddają pokłon, przysięgając na PANA i na Milkoma” (UBG)
Wielokrotnie w historii ludzie narodu wybranego sami obiecywali Bogu wierność. Te cytaty tylko to przypominają. W tym okresie dodatkowo by sobie poradzić z wielobóstwem, wydano zakaz posiadania w domu czegokolwiek niezgodnego z wiarą w Boga YHWH. Co niektórzy więc wywnioskowali, że zakaz poza domem nie obowiązuje i innym Bogom można (tak na wszelki wypadek) oddawać cześć gdzieś poza domem i w efekcie wszystko co z tym było związane, by nikt nie widział, wynieśli na dachy domów – ówczesne tarasy i tam to robili z reguły w nocy po kryjomu.
Chodzi zatem o dotarcie do ludzi, którzy już znają lub szukają Boga, zwłaszcza tego jedynego YHWH ale błądzą i nie tylko Jemu są wierni. Często nie widzą, że mają innych bożków, nie koniecznie dosłownie. Bożkiem bowiem może być cokolwiek co odciąga nas od tego jedynego, co jest dla nas ważniejsze lub pozornie nie jest ale istnieje obok niego i przy okazji to też czcimy.
Dlatego blog nazywa się Ojcu „na tarasie” a nie na tarasach, bo nasze wysiłki są dla Ojca, jego chwały ale skierowane osobiście do każdego na „jego tarasie” by sam, studiując ciekawostki tu publikowane, zobaczył co tam zgromadził. Co przed Bogiem „niby schował” i czego z tego tarasu trzeba się pozbyć aż nic tam nie będzie.
p.s. Głębiej w to zdanie wejdziemy przy okazji przyszłego wpisu „komora modlitwy”
Ciekawe